Zaktualizowano dn.: 21 listopada 2023

Poziom sprawności fizycznej dzieci w naszym kraju budzi poważne zaniepokojenie. Według badań Akademii Wychowania Fizycznego, aż 88% dzieci w wieku 7-9 lat nie potrafi wykonać przewrotu w przód, a 74% w wieku 10-12 lat nie umie kozłować piłki. A jak sytuacja wygląda w gminie Niepołomice?

Spadek sprawności fizycznej i wzrost problemów zdrowotnych wśród dzieci może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Profesor Anna Fijałkowska, specjalistka w dziedzinie medycyny dziecięcej, zwraca uwagę na fakt, że nadwaga i otyłość w wieku dziecięcym często są zwiastunem poważnych chorób cywilizacyjnych, takich jak choroby sercowo-naczyniowe czy cukrzyca, które objawią się w dorosłym życiu. Ale jak badania ogólnopolskie odpowiadają sytuacji w gminie Niepołomice?

Sprawność fizyczna dzieci w gminie Niepołomice

Paweł Czyż, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 4 w Niepołomicach, a jednocześnie Gminny Organizator Sportu zaznacza, że “z moich obserwacji wynika, że sprawność jest mniejsza, ale nie sądzę, żeby było aż tak źle, jak przedstawiono w badaniach. Nie zauważyłem jakoby uczniowie masowo nie potrafili kozłować piłki…”.

Dodał też, że gmina dysponuje coraz lepszą bazą sportową oraz jest u nas od lat organizowana rywalizacja międzyszkolna, w której startuje coraz więcej szkół. Przypomniał, że “po zeszłorocznym podsumowaniu współzawodnictwa szkolnego,  na sześć najlepszych szkół w powiecie wielickim pod względem wyników sportowych dwie są z naszej gminy. A mówimy tu o 50 szkołach w całym powiecie!” 

Przyznaje jednak, że “choć nie ma dramatu, to poprzeczka poszła w dół. Na przestrzeni dekad zaliczyliśmy regres np. w dziedzinie gimnastyki. Głównie przez postępujący, coraz częstszy siedzący tryb życia dzieci i związane z tym obawy nauczycieli o kontuzje, stawia się mocniej na gry zespołowe i lekkoatletykę.”

Jakie są przyczyny słabej formy fizycznej dzieci?

Magdalena Kuźba, radna miejska i przewodnicząca Rady Rodziców przy Szkole Podstawowej w Zabierzowie Bocheńskim zauważa kwestię obaw nauczycieli: „występuje tu problem społeczny – jako rodzice jesteśmy przewrażliwieni. Nawet stłuczone kolano może oznaczać wizytę rodzica i awanturę. Nauczyciele stają się zachowawczy, a ćwiczenia – zbyt lekkie i niewiele wnoszące. W starszych klasach jest przeładowana podstawa programowa. Dzieci kończą po 19.00, więc próba znalezienia zajęć sportowych jest nierealna choćby ze względu na czas”.

W naszej gminie robimy dużo, aby zapewnić miejsca do uprawiania sportu oraz finansować organizacje sportowe. Ale jeśli dzieci są przeładowane obowiązkami szkolnymi, a wolny czas spędzają przed ekranami to nawet najpiękniejsze boiska i sale gimnastyczne na niewiele się zdadzą” – zaznacza Roman Ptak, burmistrz Miasta i Gminy Niepołomice, a prywatnie piłkarz i zapalony biegacz.

Paweł Czyż przyznaje, że: “wbrew pozorom całoroczne zwolnienia lekarskie nie są plagą. W naszej szkole mamy chyba maksymalnie 10 takich zwolnień, z ponad 20 klas i wynikają one głównie z przewlekłych chorób”. Czym innym jednak są zwolnienia z WF-u wystawiane przez rodziców, głównie dla dziewcząt. Wyefista dodaje, że nie wie na pewno z czego to wynika: “może wiąże się to z okresem dojrzewania, może dziewczyny się wstydzą? Takich zwolnień jest więcej i nie pomaga to w utrzymywaniu dobrej formy fizycznej w tym ważnym okresie rozwoju”.

Tragiczne skutki pandemii

W trakcie pandemii Covid-19 długotrwałe zamknięcie szkół, brak zajęć sportowych i ograniczenia wychodzenia na zewnątrz spowodowały drastyczny spadek aktywności fizycznej u dzieci. 

Paweł Czyż przypomina, że “dwa lata z przerwami prowadziliśmy WF online. Skupiliśmy się wtedy na edukacji zdrowotnej. Uczyliśmy przede wszystkim przepisów gier i teorii wychowania fizycznego. Bo jak można prowadzić zajęcia praktyczne przed komputerem?” Wspomina, że nauczyciele próbowali wdrażać indywidualne ćwiczenia ruchowe, międzylekcyjne ale obawiali się równocześnie sytuacji, w której ktoś dozna kontuzji lub urazu ćwicząc przed komputerem, nieraz samotnie w domu.

Co zrobić, żeby było lepiej?

To nie jest prosta sprawa, składowych tego problemu jest kilkanaście i fajnie by było jakbyśmy w końcu chcieli je znajdować jako rodzice, nauczyciele i decydenci” twierdzi Magdalena Kuźba. Dodaje też: „chcemy, żeby się dzieci ruszały, a jednocześnie… im tego zabraniamy trzymając ich przez prawie 8 godzin w ławce albo ograniczając im dostęp do infrastruktury bo 'mogą przeszkadzać’”.

Paweł Czyż zwraca też uwagę na organizację lekcji wychowania fizycznego: w szkole nr 4 lekcje z nauczycielem wychowania fizycznego prowadzone są już od pierwszej klasy, we wszystkich klasach nauczania wczesnoszkolnego. Mówi: “moim zdaniem lekcje WF powinny być rozdzielane na grupy dziewcząt i chłopców w 4, a najpóźniej w 5 klasie. Bo mają inne potrzeby, inną siłę, motorykę, nieco inne podejście do rywalizacji.  Do tego mogą dochodzić sytuacje wstydliwe, krępujące dla dziewcząt wchodzących w okres dojrzewania czy obawy o ‘ uderzenie piłką przez chłopców podczas gry’” lub brak podań do dziewcząt, bo przecież “są słabsze na wf”. Dlatego wprowadzamy dodatkowe przepisy gry mówiące, że bramka czy kosz  jest zaliczony, jeżeli nastąpi wymiana podań z dziewczyną grająca w drużynie z chłopcami.

Burmistrz Roman Ptak przypomina również, że „gmina od lat wspiera sport dzieci i młodzieży. Na tym polu działa wiele organizacji: Spartakus, akademie piłkarskie, siatkarskie, Akademia Karate czy szkółki pływackie,  Warunki są, ale dzieci muszą mieć więcej wolnego czasu i wzorce od rodziców”. 

Dajmy dzieciom przykład!

Paweł Czyż zauważa, że w dzisiejszych czasach uwagę przyciągają tylko rzeczy atrakcyjne: “świat przyspieszył, wszystko musi być atrakcyjne. A ćwiczenie dwutaktu może się znudzić, więc WF traci. Dlatego tłumaczę uczniom ósmej klasy po co im siatkówka: ‘pojedziecie na wakacje, będzie boisko plażowe, przyjdzie do grania w siatkówkę, to może zaimponujecie chłopakom czy dziewczynom’. Póki co to działa“ śmieje się nauczyciel.  

Zatem w walkę o dobrą formę fizyczną dzieci muszą być zaangażowani wszyscy: nauczyciele WF-u, trenerzy, samorząd i organizacje pozarządowe, które zapewnią warunki do uprawiania sportu. A przede wszystkim – rodzice – którzy swoimi nawykami i codzienną postawą dadzą dzieciom dobry przykład. 

Dlatego współpracujmy z dziećmi, aby pomóc im zrozumieć, jak ważne jest zadbanie o formę fizyczną. Tylko w ten sposób możemy przeciwdziałać rosnącym problemom zdrowotnym i zapewnić naszym dzieciom zdrowe i szczęśliwe dzieciństwo oraz przyszłość bo zawsze lepiej zapobiegać niż później leczyć.